„Nazywam się Maria Skłodowska-Curie” – OPINIA BIBLIOTEKARZA

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF

12
06.2020

Książkę napisał Lluis Cugota w taki sposób, jakby to Maria opowiadała nam historię swojego życia. Luisa Vera wykonała do niej ilustracje, które są takie „kwadratowe”, o ostrych rogach, mało w nich obłych kształtów. Jednak nie piszę tego dlatego, że mi to przeszkadza, ten fakt zwrócił jedynie moją uwagę. W efekcie rysunki bardzo dobrze uzupełniają treść książki.

Książka w sposób klarowny, jasny i jak najbardziej prosty opisuje etapy badań Marii i jej męża Piotra, których efektem było odkrycie dwóch nowych pierwiastków: radu i polonu. Wyjaśnia wiele zawiłych kwestii naukowych, nad którymi zastanawiali się państwo Curie. Biografia opisuje również dokonania Marii po śmierci męża, kiedy to zbiera fundusze na powstanie i otwiera Instytuty Radu w Warszawie oraz w Paryżu. Podczas I wojny światowej pracuje na froncie i organizuje radiologiczną służbę wojskową, która pomogła uratować życie wielu żołnierzy.

Na końcu książki znajduje się kalendarium przedstawiające ważne daty z dziejów polskiej noblistki oraz istotne wydarzenia historyczne i z takich dziedzin jak technika, sztuka i kultura na świecie, które miały miejsce w poszczególnych latach jej życia.

Polecam książkę zarówno młodszym uczniom, jak również młodzieży szkolnej. Dla osób interesujących się naukami ścisłymi będzie z pewnością bardzo ciekawa. Ja jednak zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę nie tylko umysły ścisłe. Uważam, że warto znać biografię wybitnej polskiej uczonej, która jako jedyna zdobyła dwie Nagrody Nobla. Z niej można dowiedzieć się ważnych faktów z jej życia prywatnego i zawodowego oraz jakie liczne przeciwności musiała pokonać, by osiągnąć sukces. Zwłaszcza, że w jej czasach kobietom bardzo trudno było studiować i pracować naukowo.

 

EH